Sylwia z Gdańska, lat 46, handlowiec

Twórcze wczasy

Spędziłam w Złodziejewie cudowne pięć dni wczasów fotograficznych. I jedno mogę na pewno o tym miejscu napisać: przywraca wiarę w emocje. Kiedyś dużo tworzyłam, głównie piórem, pędzlem, potem przesiadłam się na komputer i wzięłam do ręki aparat. Pęd za pracą, kariera zawodowa zabiły we mnie wszystko to, co piękne, co kiedyś kochałam, co uwielbiałam robić. Kolejne rozczarowania wytrąciły mi z ręki i pióro i aparat. Piękno i czar Złodziejewa przywróciły mi wiarę w to, że potrafię jeszcze wykrzesać z siebie emocje i potrafię je pokazać. Zaczęłam od nowa pisać, w zupełnie nowy sposób spojrzałam na fotografowanie, zobaczyłam emocje w ludziach – zarówno tych fotografowanych jak i fotografujących. Spojrzałam na świat zupełnie inaczej – ponownie przez obiektyw. Obudziło się we mnie na nowo to wszystko, co przez ostatnich kilka lat było uśpione. Marcelino, dziękuję, przywróciłaś magię w moim życiu, wrócę do Złodziejewa jeszcze nie jeden raz…