Fotograficzny savoir-vivre, czyli jak to się robi z modelkami?
Arcadius Mauritz
W fotografii artystycznej jest wiele elementów, których opanowanie przybliża fotografa do swoistej perfekcji. Prowadząc zajęcia w ramach Warsztatów Fotografii Artystycznej „wiele Dróg – Jedna Pasja” i mając okazję obserwować naszych drogich uczestników, ale również innych fotografów w różnych sytuacjach, doszedłem do kilku ciekawych i, mam nadzieję, merytorycznie cennych wniosków, którymi dzisiaj chciałbym się podzielić.
Jak się okazuje uprawianie fotografii, a szczególnie fotografii artystycznej, bo na tej się będziemy skupiać, jest specyficznym procesem, którego sercem są zagadnienia daleko ważniejsze od podstaw technicznych, opanowania sprzętu fotograficznego czy oświetlenia. Tym zatem właśnie elementom chcę poświęcić niniejszy tekst.
Zacznijmy więc od początku. Kiedy znajdujemy modelkę, która docenia nasz fotograficzny punkt widzenia i jest chętna, by wziąć udział w sesji, stajemy w sytuacji porównywalnej do randki w ciemno. Nie wiemy, czego możemy się spodziewać, nie wiadomo również, czy modelka spełni nasze oczekiwania artystyczne, a jej dotychczasowe portfolio nie zawsze jest wystarczającym argumentem, który mógłby nas do tego przekonać. Pozostaje nam zaufać intuicji i własnemu poczuciu estetyki, którego rozwijanie jest kolejnym, równie istotnym czynnikiem… Po drugiej stronie zaś możemy się spodziewać najzwyczajniejszych ludzkich rozterek takich jak naturalne ograniczone zaufanie, co da się z oczywistych względów odczuć, kiedy strony są różnej płci. Społeczne aspekty relacji fotograf – modelka są niestety niejednokrotnie podsycane nieprzyjemnymi wyobrażeniami o erotomańskich zapędach fotografa i biednej niewinnej modelce uwikłanej w nieczyste zamiary „artysty”. Powstaje więc pytanie, jak uniknąć tym podobnych zgrzytów? Poza oczywistą dobrą wolą i przejrzystymi intencjami, które wyznaczają postawę „profesjonalisty”, istotne jest wykształcenie w sobie pewnych bratersko-ojcowskich zachowań, które zdecydowanie pomagają przyśpieszyć nawiązanie dobrej relacji z modelką, co w sposób totalnie bezpośredni wpływa na jakość wykonywanych zdjęć. Trzeba uzmysłowić sobie, że fotografia artystyczna zaczyna się i kończy między ludźmi, techniczne aspekty zaś to tylko niezbędne narzędzia, w których owa szczególna relacja znajduje ujście. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że nie każdy posiada charakterologiczne uwarunkowania do empatii, niemniej trwam w przekonaniu, że nawet najtrudniejszy człek jest zdolny, by się tego nauczyć, wystarczy po prostu chcieć.
W tym miejscu chciałbym sporządzić listę, według mnie najistotniejszych zasad, którymi się kieruję fotografując kobiety. Mam ogromną nadzieję, że choć odrobinę przydadzą się Wam w Waszej pracy.
Koniecznie ustalam zakres pozowania oraz najmniejsze szczegóły sesji zanim do niej dojdzie. Nikt nie lubi niespodzianek. Należy pamiętać, że dla kobiety nagość nagości nierówna, tak samo jak ogromna różnica mentalna jest między pojęciami pozowania w „stroju kąpielowym” a pozowaniem w „bieliźnie”;
Staram się budować zaufanie od samego początku. Chętnie pomagam w rezerwacji miejsc w przypadku transportu, dopytuję się o ewentualne uczulenia np. na kurz, zwierzęcą sierść czy konkretne kosmetyki;
Jeśli spotykam się z modelką na sesji, w czasie której będą wykonywane ujęcia nagie, zawsze robię je na samym końcu. Daję modelce czas na adaptację, poobserwowanie mnie i zbudowanie poprawnego obrazu mnie jako człowieka;
Jestem człowiekiem gościnnym, ale kawę czy herbatę proponuję tylko raz na początku. Należy pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania i nigdy nie obrażać się, jeśli modelka odmawia. To normalne i tak należy to traktować;
W czasie zmian stylizacji szczególnie ważne jest, aby odwracać wzrok, nawet jeśli modelka zdejmuje z siebie tylko sweter czy bluzkę. Staram się pamiętać, że takie gesty są zarezerwowane tylko dla ściśle określonych osób z otoczenia modelki, a ich zbyt uważne obserwowanie może wprowadzić uczucie zakłopotania, które na dłuższy czas wybija obie strony z rytmu pracy;
Kiedy fotografuję modelkę nago lub nawet sam topless, pod żadnym pozorem nie spoglądam bezpośrednio na odsłonięte części ciała, takie jak piersi czy łono. Kiedy odwodzę oko od aparatu, utrzymuję bezwzględny kontakt wzrokowy i tym samym przekazuję informację, że zależy mi przede wszystkim na dobrym samopoczuciu modelki;
Jeśli zależy nam na uzyskaniu naturalności emocjonalnej lub chcemy się odnieść do zdolności aktorskich modelki, pod żadnym pozorem NIE WOLNO odnosić się do przeżyć prywatnych kobiety, która dla nas pozuje. Często widywałem, kiedy fotograf mówił „Przypomnij sobie najsmutniejszy dzień w swoim życiu”. Tragedia! Nie wiedząc z jakimi traumatycznymi wspomnieniami może się to wiązać, jest to po prostu totalny brak taktu i psujemy wszystko, co do tej pory próbowaliśmy zbudować. Wprawdzie stosuje się takie metody pracy z profesjonalnymi aktorami, zwłaszcza w teatrze, ale ja radzę szukać innych rozwiązań;
Jeśli to my jesteśmy zarówno fotografami jak i stylistami i jesteśmy zmuszeni nawiązać kontakt fizyczny z modelką, róbmy to delikatnie, dawkując gesty, zachowując się jednocześnie naturalnie. Nie wolno zapominać, że relacja między fotografem a modelką jest o tyle specyficzna, że w niebywale krótkim czasie nawiązuje się pewna swoista intymność a aura jest bardzo intensywna, więc przepływ energii szybki i odczuwalny. Starajmy się panować nad sobą, własnymi emocjami, generując jednocześnie tylko te najlepsze.
Podsumowując… Zawsze pamiętam, że przede wszystkim jestem człowiekiem. Jeśli oczekuję szacunku, sam najpierw go okazuję.
Dla Ciebie, tak jak i dla nas, prywatność i wolność należą do podstawowych praw człowieka, dlatego wykorzystujemy Twoje dane w minimalnym zakresie.
Pliki cookies, czyli „ciasteczka”, umożliwiają nam dostosowanie treści do Twoich zainteresowań. Ustawienia możesz w każdej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ciasteczek. Zamknięcie komunikatu jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na to. W każdej chwili ową zgodę możesz wycofać.
Jeśli nie wyrażasz zgodny na wykorzystywanie cookies we wskazanych w niej celach, w tym do profilowania, prosimy wyłączenie cookies w przeglądarce lub o opuszczenie strony.
Więcej o polityce prywatności Zgoda
Komentarze
podwiatr:
Pięknie napisane, na pewno się przyda taka lekcja zwlaszcza tym, którzy (jak ja) nie mieli jeszcze przygody z nagościa w kadrze.
Miło nam! Pozdrawiamy.
podwiatr:
:) Pozdrawiam równie serdecznie :)