Fotograficzny zwrot ku jakości i kreatywności (Keit), tajnikom techniki (Jacek), magii światła i pomysłowości (Marek), odnajdywanie inspiracji w klasycznej sztuce i tradycyjnej fotografii (Zbyszek), chwytanie emocji i zamrażanie ich w kadrze (Marcelina), zachwyt nad naturalnościa (Andrzej), poznanie własnych zahamowań i przełamywanie ich w procesie tworzenia… to wszystko sprawia, ze Zlodziejewo to miejsce, gdzie każdy pasjonat fotografii odnajdzie nowy pierwiastek inspiracji.

Marcysiowe Warszataty to tydzien spedzony w towarzystwie ludzi ze wspólną pasją, silnych osobowości, świetnych kompanów do szalonych sesji backstage’owych i wieczornych ognisk. Mam nadzieję, że magnetyzm tego miejsca sprawi, iż uda mi się pokonać spory dystans i zawitać tam ponownie.

Wszystkie fotograficzne drogi prowadzą do… Zlodziejewa.

Dziękuję,  Marcelino.

« ukryj