Robert Klasiński, 40 lat
Szczecin
właściciel przedstawicielstwa firmy leasingowej
Na stronę Marcelinki trafiłem przypadkiem na forum Canona. Bylem pod takim wielkim wrażeniem zdjęć uczestników warsztatów u Złodziejki, że bez zastanowienia zapisałem się. Potem jednak przyszła refleksja i w zasadzie, aż do przyjazdu do Zalesia pukałem się w głowę, że to zrobiłem. Ja i taka artystyczna „mekka” ? Na miejscu spotkało mnie jednak tyle życzliwości i pomocy ze strony wszystkich naszych wspaniałych „profesorów”, że moje obawy szybko znikły.
Marcelinka potrafiła stworzyć tak wspaniała atmosferę ( chociaz udaje taką groźną 🙂 ), że zapomina się o wszystkich problemach i kłopotach. W głowie pozostaje tylko dużo, dużo miejsca na fotografię.
» więcej
Uważam, że te warsztaty uwierają umysł na życie, pozwalają inaczej spojrzeć na wiele spraw, otworzyć sie na ludzi. Także, moje umiejętności warsztatowe dokonały wielkiego skoku jakościowego 🙂 Mnogość rad udzielanych przez wszystkich prowadzących w trakcie wykonywania zdjęć jest po prostu nieoceniona. Takiej wiedzy nie da się zdobyć z żadnej książki. Do tego wspaniała grupa współtowarzyszy warsztatowych, niezwykłych indywidualności, na które jednak zawsze można było liczyć. A ponadto wspaniała kuchnię ( barszcz ukraiński i omlety z truskawkami to było mistrzostwo świata ), przytulne pokoje w agroturystyce i niezapomniane rozmowy przy ognisku do białego rana. Takie są złodziejewskie warsztaty.
I za to wszystko Marcelinko wielkie, wielkie dzięki. A teraz niestety musiałem wrócić do szarej rzeczywistości. Dobrze, że głowa pełna marzeń i nowych pomysłów i wielkiej nadziei na ponowny powrót do krainy baśni w Zalesiu.
« ukryj
Komentarze