< Aleksandra Olbryt

Inez Lajblich

Inez… echhh Inez – takie westchnienie słychać w całej Polsce i poza jej granicami, gdy czyjeś oczy skierują się na zdjęcia z tą kobietą.

Znalazłam ją jakieś 6 lat temu (rok 2007) na maxmodels – czarna Inez na czarno-białym zdjęciu przy snopku siana.

A jednak już wtedy widziałam, że jest niezwykła i ma w sobie to diabelskie COŚ. Kobieta – Boski diabeł. Umawiałyśmy się ze sto razy, nigdy nic z tego nie wyszło. Potem urodziła się jej córeczka – Laryska i w końcu ze dwa lata temu udało mi się ściągnąć ją dla Was do Złodziejewa. I znów, dopiero po dwóch latach, udało mi się ukraść ją tylko dla siebie na spontaniczną sesję … i oczywiście warto było czekać tyyyle lat, ale kotłuje się pytanie dlaczego?! tyle straconych kadrów przez te lata…

Szalenie jestem szczęśliwa, że udało mi się ją ściągnąć do Złodziejewa dla Was i że macie szczęście, którego przez tyle lat mi zabrakło.

fot. Marcelina Oczkowska

W Złodziejewie Inez jest specjalistką od opowiadania z fotografami historii zaklętych w obrazie – często mocnych, poruszających. W odgrywanych przez siebie rolach jest niesamowicie sugestywna, powalając na kolana i rozkochując w sobie fotografów.

Inez, prywatnie mama cudownej Klary, skrywa w sobie trzy natury: szarej myszki, zupełnie niepozornej dziewczyny, bardzo skromnej i naturalnej, zdystansowanej do świata, poukładanej, a z drugiej strony, pełnej energii, spontanicznej, chodzącej z głową w chmurach, roztrzepanej z pozytywnym podejściem do życia, no i ujawniającego się przed obiektywem demona – świadomej siebie kobiety, czarująca sexapilem.

Inez opowiada, że jej przygoda z modelingiem zaczęła się ok 6 lat temu i z początku miała to być tylko pamiątka, lecz szybko pozowanie do zdjęć przerodziło się w jej ogromną pasję, bez której nie wyobrażam sobie życia, a każda kolejna sesja jest dla niej czymś wyjątkowym daje jej mnóstwo energii i co również ja potwierdzam – zawsze wkłada w to 101% siebie. Ma za sobą wiele sesji komercyjnych, jednak to w fotografii artystycznej odnajduje siebie najbardziej.

Złodziejewo kocha Inez z wzajemnością, bo jak sama mówi: „Złodziejewo jest dla mnie przystanią w której mogę odetchnąć od wszystkiego, zatrzymać się na chwilę. Zakochałam się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia.”

Prace Fotografa:

Warsztaty w Złodziejewie
Zalesie ul. Szubińska1, 89-200

BĄDŹ NA BIEŻĄCO, NEWSLETTER