Oświetlenie studyjne jest obecnie niezbędnym elementem wyposażenia studia fotograficznego a jego używanie wymaga wiedzy obejmującej szereg zagadnień, rozwiązań, rodzajów sprzętu oraz technik. Na pierwszy rzut oka łatwo się w tym wszystkim pogubić, jednak przy bliższym spojrzeniu okazuje się, że niezależnie od tego z jakiego oświetlenia korzystamy, zawsze rządzą nim pewne podstawowe zasady. W kilku kolejnych artykułach postaramy się dokonać małego przeglądu udogodnień jakie zafundował fotografom rozwój techniki. Przyjrzymy się dostępnemu arsenałowi oświetleniowemu, modyfikatorom i ich zastosowaniom. Zacznijmy jednak od najprostszych i niezbędnych rozróżnień.
Po pierwsze powinniśmy wiedzieć, że „oświetlenie studyjne” to termin nieco umowny. Wiele lamp błyskowych wysokiej mocy określanych jako studyjne rzadko znajduje zastosowanie w studio, sprawdzają się jednak w plenerze w piękne pogodne dni równoważąc światło słoneczne. Z kolei reporterskie lampy błyskowe – kompaktowe i bardzo mobilne – często używane są w domowym studio fotograficznym. To jak wykorzystamy posiadany sprzęt zależy głównie od naszej inwencji, wiedzy a zdarza się, że również od przypadku.
Sztuczne oświetlenie fotograficzne możemy podzielić na ciągłe i błyskowe. Każdy z tych rodzajów obejmuje wiele rozwiązań o różnych zastosowaniach i możliwościach, różnica między nimi jest jednak zasadnicza – dotyczy relacji mocy i czasu. Światło błyskowe zapewnia krótki błysk o bardzo wysokiej mocy, znacznie przewyższającej moc światła emitowanego przez lampy światła ciągłego. Nie ma to dużego znaczenia kiedy fotografujemy obiekty statyczne jest jednak bardzo ważne podczas dynamicznych sesji. Krótki i mocny błysk pozwala znacznie skrócić czas naświetlania matrycy aparatu lub błony światłoczułej. Umożliwia to zamrożenie ruchu i pozwala uzyskać ostre, nieporuszone zdjęcia. Tak krótkie czasy, użyte w przypadku oświetlenia ciągłego skutkowałyby niedoświetlonymi klatkami. Z drugiej strony kiedy fotografujemy obiekty statyczne możemy sobie pozwolić na w zasadzie dowolne wydłużenie czasu naświetlania i z powodzeniem stosować światło ciągłe. Innymi słowy lampa błyskowa zapewnia bardzo dużo światła w bardzo krótkim czasie zaś lampa światła ciągłego generuje mniej światła za to w dowolnie długim czasie. Żeby to sobie lepiej uzmysłowić dokonamy pewnego porównania.
Najczęściej używanym przez producentów parametrem określającym lampy błyskowe jest ich moc. Podaje się ją zazwyczaj w watosekundach (Ws) lub zamiennie w dżulach (J). Dla ścisłości należałoby powiedzieć, że chodzi nie tyle o moc co o energię błysku. Z kolei moc żarówek światła ciągłego podawana jest w Watach (W), czas nie ma tu znaczenia. Przejdźmy jednak do porównania. Mocna żarówka fotograficzna dysponuje mocą odpowiadającą 85W zaś studyjna lampa błyskowa małej mocy to 100Ws. Sprawdźmy jak się to ma do fotografii w przypadku takich samych warunków i ustawień (f/25, ISO100).
W przypadku żarówki sprawa jest prosta, cały czas świeci z mocą 800W (w praktyce używa się od kilku do kilkudziesięciu takich żarówek naraz) . Z kolei lampa błyskowa ma bardzo krótki czas błysku od 1/1000 do 1/30000s. Załóżmy, że błysk naszej lampy trwa właśnie 1/1000s. Oznacza to, że w tym czasie zostanie wyładowana cała nagromadzona w niej energia. Gdyby taka lampa miała świecić całą sekundę to świeciłaby z mocą 100W jednak cała energia jest rozładowywana w zaledwie 1/1000s co oznacza, że świeci z mocą równą 100W x 1000 = 100.000W. Tym samym, lampa błyskowa powinna znacznie lepiej oświetlić nasz obiekt w krótszym czasie. Aby tak samo naświetlić kadr, żarówka światła ciągłego będzie potrzebowała znacznie więcej czasu. Ilustracją tego porównania są powyższe zdjęcia. Czas poprawnego naświetlania dla lampy błyskowej to 1/250s z kolei żarówka 85W potrzebowała aż 1.6s by zapewnić zbliżony efekt. Różnica jest zatem bardzo duża. To oczywiście tylko przykład o wysokim stopniu ogólności, ale uzmysławia zasadniczą różnicę między światłem ciągłym a błyskowym. Różnic jest oczywiście więcej i wspomnimy o nich przy okazji konkretnych urządzeń.
Dygresja:
Wypada w tym miejscu zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Skoro czas migawki wynosił 1/250s. A czas błysku 1/1000s, to czy cała matryca została odsłonięta i naświetlona? Różnica tych czasów sugeruje, że migawka wystartowała, nie zdążyła jednak odsłonić całego kadru kiedy błysk już „dawno” się skończył. Mimo to cały kadr został poprawnie naświetlony. Rozwiązaniem tego problemu są sposoby synchronizacji lamp błyskowych, o których będziemy mówić w osobnym artykule.
Kolejnym ważnym aspektem związanym z oświetleniem fotograficznym jest temperatura barwowa. Wszystkie przedmioty, które oglądamy na co dzień mają jakiś kolor i potrafimy nazwać większość z tych barw. Tym niemniej można zauważyć, że kiedy np. włączymy w pokoju światło nasz biały stolik już nie będzie tak samo biały jak jeszcze przed chwilą. My będziemy wiedzieć, że to ten sam biały stolik bo nasz mózg potrafi zinterpretować warunki oświetleniowe i dlatego większość źródeł światła widzimy jako zbliżone do bieli. W rzeczywistości zwykle dominuje w nich jakaś inna barwa. Interpretacja jakiej dokonuje nasz mózg pozwala nam rozpoznawać kolory nawet wtedy kiedy oświetlają je źródła światła o różnych dominantach. Niestety aparaty fotograficzne nie dysponują aż tak szerokimi możliwościami i dokonują bardzo uproszczonej interpretacji. Istnieje zatem zagrożenie, że nasze fotografie będą miały zabarwienie właściwe dominancie charakteryzującej dane źródło światła, będą np.: niebieskie lub pomarańczowe. Ten rodzaj dominanty nazywamy temperaturą barwową. Określa on postrzegane barwy jako ciepłe bądź zimne i obejmuje barwy od pomarańczowej przez biel aż po błękit. Wartość temperatury barwowej wyrażana jest w stopniach Kelwina. Przy czym należy zwrócić uwagę na pewien paradoks. Ciepłe światło – bardziej pomarańczowe ma niższą temperaturę barwową, zaś zimne – niebieskie – wyższą. Zależności te ilustruje poniższa tabela:
Żarówki fotograficzne – takie jakich używaliśmy w pierwszym przykładzie mają temperaturę zbliżoną do 5500ºK zaś lampy błyskowe 5600ºK. Zwykle producenci zastrzegają, że możliwe są odchylenia od tych wartości na poziomie ok. 200ºK. Tym samym różnica między dwiema żarówkami lub lampami może wynosić 400ºK a jeżeli weźmiemy pod uwagę jeszcze inne czynniki takie jak zużycie lamp różnice mogą być większe. By uniknąć dużych różnic w temperaturze oświetlenia rozsądnie jest korzystać z lamp błyskowych i żarówek tego samego producenta – niezależnie od tego czy używamy światła ciągłego czy błyskowego – mamy wtedy większą szansą na to, że ewentualne odchylenia będą szły w tym samym kierunku. A to znacznie uprości kwestię balansu bieli. Czym jest balans bieli? Jest to kompensacja barw w aparacie cyfrowym. W najprostszych aparatach dokonywana jest automatycznie lub za pomocą predefiniowanych schematów, zaawansowane modele pozwalają na manualne ustawienia. Dokonując automatycznej korekty barw aparat odnajduje najjaśniejszy (ale nieprzepalony) punkt obrazu i bierze go za wzorzec bieli według którego koryguje cały obraz. Jest to oczywiście bardzo zawodny mechanizm, bo nie zawsze najjaśniejszy punkt na zdjęciu będzie odpowiednikiem neutralnej bieli. Kolejne rozwiązanie polega na wykorzystaniu predefiniowanych schematów pozwalających wybrać balans bieli pod konkretny rodzaj oświetlenia – zazwyczaj mamy do wyboru kilka rodzajów – światło błyskowe, żarowe, dzienne etc. Schematy te również są zawodne bo nie mamy pewności czy temperatura barwowa np. żarówki z której korzystał producent przygotowując oprogramowanie odpowiada tej, z której my korzystamy. Najbardziej niezawodnym sposobem ustawiania balansu bieli jest wskazanie aparatowi wzorca bieli lub neutralnej szarości. Nie może to jednak być np. zwykła kartka papieru bo w rzeczywistości nie jest biała, zwykle ma nieco niebieskawe lub żółte zabarwienie. Precyzyjnemu ustaleniu wzorca bieli służą szare karty, które można zakupić w większości sklepów fotograficznych. Kiedy już mamy taki wzorzec najpierw ustawiamy oświetlenie, a później korzystając z trybu manualnych ustawień balansu robimy jedno zdjęcie szarej karty. Dzięki temu aparat wie jak w danych warunkach oświetleniowych wygląda biel i może poprawnie odwzorowywać barwy przy kolejnych zdjęciach. Powinniśmy ten proces powtarzać przy każdej zmianie warunków oświetleniowych. Problem prawidłowego balansu bieli rozwiązuje również wykonywanie zdjęć w formacie RAW dzięki, któremu możemy dokonać manualnej korekty balansu w programie graficznym. Fotografia cyfrowa znacznie ułatwiła proces kompensacji barw. Dawniej był on znacznie trudniejszy i znacznie mniej wygodny wymagał bowiem stosowania odpowiednich dla danego rodzaju światła filtrów i różnych filmów dla oświetlenia naturalnego i sztucznego.
Kolejną rzeczą, a która warto zwrócić uwagę w oświetleniu fotograficznym jest wskaźnik oddawania barw. Jest to współczynnik określający jak dobrze dany rodzaj oświetlenia pozwala postrzegać barwy. Obejmuje on wartości z przedziału 0 – 100 gdzie 0 oznacza brak barw (monochromatyczne) a 100 światło białe (neutralne). Im wyższy wskaźnik Ra tym lepiej nasze światło pozwala postrzegać barwy. Zauważmy, że w warunkach plenerowych Ra osiąga znacznie lepsze rezultaty niż w studio. W fotografii studyjnej zaleca się stosowanie źródeł światła o Ra nie mniejszym niż 80 tak jak w przypadku żarówki fotograficznej z powyższych przykładów.
Wspomnieliśmy kilka podstawowych parametrów związanych z oświetleniem studyjnym. Jest ich oczywiście więcej i będziemy je omawiać na konkretnych przykładach. Odpowiemy również na pytanie jakie znaczenie ma liczba przewodnia lampy błyskowej, zajmiemy się kwestią modyfikatorów oświetlenia, sposobami wyzwalania lamp oraz różnymi rodzajami oświetlenia ciągłego.
P. Z.
Jeśli mielibyście konkretne pytania dotyczące sprzętu studyjnego lub szukacie czegokolwiek do usprawnienia, udoskonalenia pracy w studiu odwiedźcie stronę:
i piszcie do tych godnego polecenia ludzi.
Marcelina
Komentarze