W tym roku wiosną, w czasie kwitnącej magnolii, miałam zaszczyt gościć w Złodziejewie Ankę Zhuravlevą. Anka to w 100% profesjonalistka, która dwoiła się i troiła, by być wszędzie tak, gdzie była potrzebna. Na bieżąco omawiała niemalże każdy popełniony kadr, realizując tym samym moją wizję warsztatów fotograficznych. Nie zabrakło też możliwości podpatrzenia jej podczas tworzenia jej własnych zdjęć. Dla mnie jednak najbardziej cenna była jej lekcja Photoshopa – to doprawdy niesamowite jak najprostszymi narzędziami można uzyskiwać tak niezwykłe efekty.
Dodatkowym wielkim atutem warsztatów była asysta Anki – jej prywatny Anioł – jej mąż, bardzo zdolny muzyk, który pomagał i jej i uczestnikom zdobyć eksponaty do sesji, zadbać o światło etc. Polecam muzykę tego wspaniałego mężczyzny:
Poniżej zamieszczam zabrane z blogów naszych Absolwentek wpisy (Dziewczyny, dziękuję Wam za feedback w imieniu swoim i Anki).
Karolina Amberville Melancholia
This May I had the enormous pleasure to take part in a photography workshop with the one and only Anka Zhuravleva.
Anka, native Russian, currently residing in Portugal, flew to Poland to do her first workshop there and the hosting location was Warsztaty w Złodziejewie.
I believe that to shoot a great image it is not just the technical ability: one has to have brilliant ideas. There is no better training than with Anka who is a master of conceptual photography. From her famous levitation images to fairy tale picture stories, there are not many photographers out there who can put so much content into one image.
And that’s one of the many reasons why I really wanted to meet Anka, to be enlightened, to find new avenues of creativity. Because, let’s be honest, (and I think a lot of photographers out there will agree with me!) that being creative is not a 9-5 job, and sometimes there are moments when your brain is running on empty (especially after 3 days of post-production) and it’s really hard to be anything more then exhausted and depressed (AKA 'creative block’).
During the workshop with Anka, we had a mixture of lectures and practical training. I managed to draw the last time slot to shoot with a model during the first workshop day and therefore had about 3 hours to think of what I wanted to shoot. For me having a bit of time for myself and going for a walk is the best way to come up with ideas. The manor house in Zlodziejewo is surrounded by an ancient forest that I decided to investigate. At 30C, dressed in long Ugg shoes (yeah, I know! but they are the best to walk through stretches of nettles and protect your feet from ticks) I combed through the forest to come across this massive stone. It did remind me of an island in the middle of an ocean of green. By the time it was my turn to shoot, the sun was low and the rays were falling through the trees directly onto that stone.
In photography, the end result is always a mixture of knowing what you’re doing and 10% of luck. If I came to shoot this image at another time of the day, it wouldn’t look like this.
Marcelina Oczkowska, the mastermind of Zlodziejewo paid me a compliment saying that the 2nd image looks like taken from the film 'Melancholia’. I haven’t watched this movie (yet) so I cannot tell (on the list of films to watch now) but as a tribute to Marcelina I’ve decided to name this blog post in that way, as opposed to my initial idea, taken from the words cited from the song below.
Either way, I wasn’t in the happiest of moods when creating those images and I think that sentiment can be seen from the vibe emitted from them.
But hey! – have you ever seen a 'happy-clappy’ artist?
Mirka Kowalczuk, Fotoimpresje
Kiedy jadę na warsztaty fotograficzne, potrzebuję, żeby fotograf prowadzący, albo stylizacja czy miejsce mnie zachwycało. Pewnie dlatego jeżdżę coraz rzadziej (i dlatego, że czas ma swoje ograniczenia). Ale fotograf ściagnięty przez Marcelinę do Złodziejewa w maju tego roku na kolejne warsztaty był pięknym wyjątkiem. Dla którego warto było przestawić nawet imprezę rodzinną Anka Zhuravleva. Mistrzyni jednej fotografii. Jak ktoś nie wierzy – zapraszam:
Dużo czasu na spotkaniach z Basią Sokołowska, czy w szkole fotografii uczyłam się układania historii z cyklu zdjęć. I to nie jest łatwe. I ciągle się uczę. Bo jak wyrzucić ulubione zdjęcie, tylko dlatego, że zaburza historię? To nie jest łatwe, ale zdecydowanie trudniej jest opowiedzieć historię JEDNYM zdjęciem. Zawrzeć na nim wszystko – tak by każdy oglądający opowiedział ja sobie w głowie. Niekoniecznie tę samą. Każdy, w zależności od doświadczeń i wyobraźni, może opowiedzieć sobie swoją. I Anka to potrafi. Jej pięknie kolorowe historie podbiły moją wyobraźnię – polecam szczególnie cykle distorted gravity i color tales.
Wracając do warsztatów. Anka to fascynująca osoba. Skromna, otwarta i posiadająca dziwną łatwość upraszczania życia. W sposób, który przypomina, ze prostota jest cnotą. I że czasem problemy stwarzamy sobie sami. Ma odwagę dokonywania wyborów. I (tu moja zazdrość rośnie) – twierdzi, że nie wie, co to brak pomysłów – gdyż historie są wokół nas – wystarczy patrzeć i słuchać. A potem robić zdjęcia .
Historie według Anki biorą się z osoby fotografowanej (jej osobowości lub historii), pięknego miejsca lub przedmiotu, historii która jest w nas i którą chcielibyśmy opowiedzieć albo z jakiegoś motywu przewodniego zaczerpniętego z książki, filmu, bajki, piosenki. Więc są wszędzie. Rozejrzyjcie się. Kiedy jest już historia tworzenie zdjęcia przypomina tworzenie filmu. Muszą być: scenariusz, miejsce, aktorzy, scenografia, kostiumy. To wszystko musi do siebie pasować. No i jeszcze aparat, światło i my.
No i na dodatek Anka (jeżeli ma jakieś wady – chwilowo ich ode mnie nie oczekujcie) jest najlepszym prowadzącym warsztaty jakiego spotkałam. Nikomu do tej pory nie chciało się poświęcić nam tyle czasu i uwagi. Ona robi zdjęcia z wami. Pyta co chcecie opowiadać, zagląda w wizjer, komentuje, podpowiada, pokazuje lepszy kąt ujęcia, obiektyw, światło, przesłonę, czas. Dla osób, które potrafią słuchać i chcą się czegoś nauczyć a nie tylko popstrykać sobie – jest idealnym nauczycielem. Właściwie nie ma potrzeby omawiania zdjęć wieczorem, bo omawia z wami każda klatkę prawie na bieżąco. Jedyna uwaga – robi to po angielsku (no chyba, że ktoś z was woli rosyjski). Jeżeli jeszcze kiedykolwiek przyjedzie na warsztaty do Polski – zapisujcie się!
Ja też postanowiłam opowiedzieć historię. Udało się?
Zdjęcia wykonano podczas warsztatów z Anką Zhuravlevą.
English: I’ve been astouned with Anka Zhuravleva’s works for quite some time now, so when I heard that Anka was coming to Poland to conduct workspos in Złodziejewo I did not hesitate for a single moment to apply for it. My expectations were as hihg as they could be and believe it or not, the were entirely fulfilled. Anka is such a calm person as well as a patient mentor that the whole time was like magic to me. Today I’ll show ou the photos I’ve taken in Złodziejewo, some of them were instantly presented on the main pages of http://www.plfoto.com and http://www.onephoto.net as the recommendet TOP photos. I’m so proud.
Enjoy.
Polish: Już od jakiegoś czasu prace Anki Zhuravlevy zapierały mi dech w piersiach. Kiedy więc usłyszałam, że Anka przyjeżdża do Polski, by poprowadzić warsztaty w Złodziejewie, nie wahałam się ani chwili. Miałam ogromne oczekiwania i – wierzcie lub nie – zostały one całkowicie zaspokojone. Anka jest niesłychanie wyciszoną, spokojną osoba, jak również bardzo cierpliwym nauczycielem. Dziś zaprezentuję wam kilka fotek, które zrobiłam na tych warsztatach, i od razu się pochwalę, że zostały one docenione na portalach stricte fotograficznych http://www.plfoto.com i http://www.onephoto.net. Jedno z nich wisiało w sekcjach “Najlepsze” i “Polecane” na ich stronach głównych.
Miłego odbioru.
Zdjęć powstałych na tych warsztatach były setki. Ja pozwoliłam sobie tu zamieścić jedynie kopie wpisów z blogów Absolwentek, o których wiedziałam. Również Anka popełniła w naszym magicznym miejscu kilka pięknych zdjęć. Dzielę się z Wami nimi i zapraszam na kolejne spotkania z Anką w Złodziejewie. Zanosi się na to, że Anka pokochała to miejsce i będzie naszym stałym gościem. Wypatrujcie okazji tutaj: terminarz.
Komentarze
Erni:
Genialne zdjecia! ;)