Sławomir Śleszyński, prywatny przedsiębiorca, 55 lat, Gdynia
Warsztaty: Postprodukcja z prześwietnym Karolem Kalinowskim, Weekendy z mistrzami: Róża Sampolińska, Andrzej Frankowski, Leszek Kowalski, Iza Urbaniak i zloty, zloty, zloty…. 🙂
Niemal każdy kto tu przybywa jest oczarowany magią miejsca, Marceliną-twórcą Złodziejewa, atmosferą, modelkami, rozmowami o życiu i fotografii.
Jak wielu z nas byłem na niejednych warsztatach i na niejednych zlotach absolwentów … wracamy, wielu z nas wraca ! Dlaczego ? …bo każdy pobyt tutaj, rozwija fotograficznie,inspiruje,daje kopa i sprawia, że myśli nieustannie krążą wokół fotografii, zaczynamy nią oddychać,myśleć obrazami, światłem.
Jedna z moich koleżanek fotografów, która też już zawitała do Złodziejewa, zachwycając się jedną z fotografii, powiedziała mi niedawno coś takiego: ’ kurde,super, naprawdę, zresztą nic dziwnego, w Złodziejewie samych mistrzów z ludzi robią (…) oni potrafią człowieka odpowiednio nakierować i później już nie potrzebuje niczyjej pomocy ’. Trafiła w sedno !
Złodziejewo i Złodziejka faktycznie to sprawiają,że kradną Ci serce,myśli,duszę. Wydaje się że jest to ten jeden,jedyny raz,kiedy ofiara kradzieży jest szczęśliwa z zaistnienia tego faktu. 🙂 Już po jednym weekendzie
czujesz że tak jest , a po następnym i po zlocie jesteś pewny ze poznałeś mnóstwo ciekawych, oryginalnych , nie papierowych a z krwi i kości ludzi, z którymi łączy Cię pasja i odczuwanie szczęścia. Wspólne tworzenie fotografii,przechodzenie przez różne progi wtajemniczenia,długie nocne rozmowy w Złodziejewie , na zlotach i te póżniejsze wymiany myśli , powodują że po bardzo krótkim wspólnie spędzonym i przegadanym czasie w realu,masz wrażenie graniczące z pewnością, że część z tych ludzi znasz bardzo,bardzo dobrze , tak jakbyś był z nimi lata całe.
Miało być krótko, ale jak widać nie da się! Nie będę więc już pisał o organizacji,profesjonalizmie i pasji ludzi zebranych przez Marcelinę w jeden zespół!. Najważniejsze że dzięki nim wszystkim ale i pasji Nas samych,powstaje wiele pięknych,wartościowych prac. Nie jest przypadkiem,że jeśli pokazujemy publicznie w różnych miejscach i grupach fotograficznych nasze prace,to cieszą się one w większości uznaniem i wzbudzają
zainteresowanie.Uzmysławiamy sobie to, co już wcześniej zauważaliśmy obserwując nawzajem swoje prace : niesłychany rozwój fotograficzny z pleneru na plener, z sesji na sesję ! Wydaje mi się,że Złodziejewo jest
wyjątkowe pod tym względem,bowiem stwierdzenie to dotyczy niemal wszystkich których tu spotkałem, a było ich naprawdę bardzo wielu.
Mistrzowie i pobratymcy zdejmując jedną klapkę z oczu, sprawiają że powstaje efekt domina i następne z oczu opadają i widzimy więcej, inaczej, jaśniej !!!.
Pozdrawiam ciepło wszystkich których poznałem dzięki Marcelinie i stworzonemu przez nią jedynemu miejscu na ziemi !!!. 🙂
Sławek Śleszyński.
Komentarze