13 sierpnia 2012 podczas zajęć z Keit muzowała Paranoja – kobieta niezwykła, o wielu twarzach, skromna i świadoma siebie, taktowna, pełna wrażliwości i cudownych kontrastów. Zdecydowanie i elastyczność, subtelność i pazur w grze, dominacja – uległość, oraz wiele innych emocji niczym struny instrumentu nastrojone melancholią. Agnieszka to skromna profesjonalistka, usoabiająca siłę ducha drzemiącą w filigranowym kobiecym ciele.
Dziękuję przeszachowo za cierpliwość!
Grace, fot. Keit
D.I.S.C.O, fot. Keit
Rozgrzewka z autoportretem
Melania, edit Keit
Nieprzypadkowa forma ćwiczenia, ponieważ autoportret uwrażliwia na istotne szczegóły, łatwe do przeoczenia podczas sesji zdjęciowej, takie jak: kompozycja i proporcje w kadrze, modelowanie światła, kreatywność w doborze formy, panowanie nad całością realizacji. Taka reżyseria portretu składa się z wielu współgrających elementów. Autoportret to próba odwagi w metaforycznym ujęciu stanu duszy, lecz także dobra okazja, aby poeksperymentować z trudną sztuką fotografowania i wykazać się pomysłowością techniczną. Mamy zatem do czynienia z opowieścią o nas samych, naszych mocnych i słabych punktach. Problem i zagadka, zazwyczaj wiąże się z dużym wysiłkiem fizycznym, organizacyjnym i wymaga podejścia konceptualnego.
A oto najciekawsze interpretacje autoportretowiczów 🙂
Blindness, fot. Mateusz
fot. Jakub
„don’t fool with da hool” 🙂 fot. Jakub
fot. Sebastian
fot. Kamila, edit: Keit
Improwizacje z Paranojką
fot. Keit, kreacja: Sebastian
Improwiacja, choć zakłada zdanie się na przypadek, w fotografii wymaga dodatkowej elastyczności, opartej na myśleniu obiektywnym. Buszujący w rekwizytach mają 10 minut na spontaniczną aranżację fotogenicznej kompozycji, w oparciu o szachowe pończochy. Nieustannie krzyżują się wątki fragmentarycznej rzeczywistości, widziane nieco inaczej przez każdą z 9 par oczu uczestników.
Ćwiczenie sprawdza nie tylko umiejętność szybkiej adaptacji do zastanych warunków, pomaga także zrozumieć braki w organizacji pracy, nad którymi powinniśmy popracować i emocje pod presją, nad którymi można zapanować.
Poniżej pierwsze efekty i backstage.
fot. Mateusz
fot. Iza, retusz: Keit
fot. Bartek, kreacja: Kamila
Kilka słów o szacunku do modelki i rekwizytów…
Pamiętajmy o tym, aby już na początku spotkania stworzyć sympatyczną i komfortową atmosferę. W kreacji wizualnej jest to warunek udanej pracy zespołowej. Kultura procesu twórczego obejmuje także organizację pracy, to twórca znaleźć sposób na to, aby realizacja planu przebiegła pomyślnie.
Modelka, choć w obiektywie staje się tworzywem artystycznym, pozostaje żywą i wrażliwą istotą także podczas sesji. Nie lekceważmy jej osobowości i samopoczucia, bo odbije się to na efektach naszej współpracy. Odnośmy się uprzejmie także do innych osób asystujących przy zdjęciach, chyba że zależy nam na tym, aby odwalili robotę lub zrezygnowali, zamiast zaangażować się z entuzjazmem w proces.
Zadbajmy również o to, aby muza czuła się zorientowana w naszej wizji i przedyskutujmy wspólnie możliwość wykonania trudnych ujęć. Nikt nie lubi być traktowany w sposób lekceważący lub ordynarny.
Modelka, która jest kobietą świadomą siebie i profesjonalistką może odmówić nam pozowania, jeśli uzna, że marnujemy jej czas.
Szanujmy także rekwizyty i wnętrza, których użyczono nam do sesji! Jeśli nie z profesjonalizmu, to ze strachu przed odszkodowaniem za zniszczenie mienia 🙂 To artefakty, które nabierają magicznej mocy w obiektywie. Często rzeczy delikatne i kosztowne, wykonane ze szlachetnych materiałów i niepowtarzalne. Traktujmy je zatem tak, jak chcielibyśmy aby traktowano naszą własność. Jeśli brak nam pewności, czy nasz zamysł nie spowoduje szkody – zapytajmy właściciela o zdanie. Unikniemy w ten sposób niepotrzebnych przykrości i nieporozumień.
fot. Keit, kreacja: Kamila
THE CIRCUS JUST ISN’T THE SAME WITHOUT YOU
O grupowym wychodzeniu z siebie 🙂
O dominacji i uległości
fot. Keit
Iniemamocna, fot. Keit
Tym razem, Silos zwany Orbitalem posłużył jako plener dla dwóch przeciwstawnych stylizacji, w jakie wcieliła się Aga. Pierwsza grupa wybrała dominację, druga uległość. Ciekawe efekty dało m.in fotografowanie z chuchaniem na obiektyw oraz przez plastikową folię. Dostrzegamy fakt, że
Poniżej pierwsze efekty i backstage.
fot. Melania
fot. Sebastian
fot. Kamila
fot. Iza
fot. Bartek
fot. Kasia
fot. Keit
fot. Jakub
fot. Melania
fot. Keit
fot. Mateusz
fot. Sebastian
fot. Keit
fot. Jakub
fot. Keit
fot. Sebastian
Odnajdywanie tekstur w otoczeniu – może się przydać, aby poczarować z obróbką 🙂
fot. Jakub
fot. Kamila
fot. Keit
More Backstage 🙂
fot. Keit
Jakub i Mózg, fot. Keit
Iza, fot. Mateusz
Mateusz, fot. Keit
Wizje Kamili, fot. Keit
Kasia i jej Gargulec :), fot. Keit
…z Gargulcem, fot. Keit
Jakub, fot. Mateusz
fot. Keit
Serdecznie dziękuję wszystkim za aktywność na zajęciach oraz życzę wielu sukcesów w kreowaniu oryginalnych portretów. Czekamy na Wasze prace. 🙂
Zachęcamy do zapoznania się z kalendarium warsztatów „Wiele dróg – Jedna Pasja”
KEIT, SJSW
Komentarze