To był cudowny czas z cudownymi ludźmi.
Twórcze Wczasy w Złodziejewie – wypoczynek którego nie możesz przegapić!
Byliśmy pierwsi. I nadal jesteśmy najlepsi w organizacji Wczasów fotograficznych.
Dlaczego? Bo Twórcze Wczasy w Złodziejewie to coś więcej niż warsztaty fotograficzne – to artystyczna przygoda, której nie zapomnisz.
Co oferujemy?
Największy zakres zajęć
Najwięcej prowadzących i modelek
Indywidualne podejście do każdego uczestnika
Kameralna atmosfera sprzyjająca twórczości
Dla kogo?
Dla wszystkich, którzy chcą rozwijać swój warsztat fotograficzny – niezależnie od poziomu zaawansowania. Wystarczy, że znasz swój aparat – resztą zajmiemy się my!
UWAGA!
Skład osobowy prowadzących może się nieznacznie zmienić, ale ich liczba i jakość zajęć pozostaje bez zmian.
Tylko u nas aż tyle! – za tak niską cenę – 1 dzień warsztatowy łącznie z noclegiem i wyżywieniem (domowe posiłki z selekcjonowanych produktów oraz domowe ciasta) to 700zł.
Są to warsztaty dla wszystkich, którzy chcą udoskonalić swój warsztat niezależnie od stopnia zaawansowania (podstawą jest znajomość obsługi własnej lustrzanki) – każdy z pewnością wyciągnie coś dla siebie, ponieważ na naszych warsztatach indywidualnie podchodzimy do każdego uczestnika, każdy indywidualnie pod okiem prowadzących będzie miał okazję pracować z modelką, a także uzyska porady tylko dla niego o swoich mocnych i słabych stronach.
Marcelina Oczkowska, Złodziejka, z wykształcenia historyk literatury, kulturoznawca, filmoznawca – trochę pisała, by uciec od codzienności, potem robiła wiele rzeczy niepotrzebnych, aż zrozumiała, że to fotografia jest jej środkiem wyrazu. W swojej twórczości Złodziejka szuka środka między rzeczywistością, a marzeniami, prawdą a złudzeniem, przeszłością a przyszłością, szuka po prostu Prawdy o człowieku, prawdy o kobiecie. I pomimo że nawet w aktach szuka przede wszystkim emocji, a nie ciała, udało się jej zdobyć III miejsce w 2008 r. oraz wyróżnienie w 2009 w konkursie Fotoerotica.
Jej zdjęcia są najczęściej smutne, ale nie pozbawione nadziei i wydaje się, że poszukiwaniom nadziei właśnie poświęca najwięcej czasu. Jest mistrzynią nostalgii i celnym łowcą emocji, zapewne dlatego jej zdjęcia często skłaniają do refleksji. Jej przeobrażony styl retro, otoczenie arystokratycznej historii oraz miękkie, okienne światło tworzą obrazy kobiety silnej, poszukującej, zapatrzonej w siebie, bogatej emocjonalnie, a smutne dziewczęta wręcz na oczach odbiorcy nabierają dojrzałości, która uwodzi serce i umysł.
Najbardziej tajemniczy, choć najbardziej rozgadamy i wielce doświadczony fotograf-wykładowca naszych warsztatów. Pasjonat, freelancer. Wielki autorytet nie tylko w kujawsko-pomorskim. Przemierza z nikonem d3 świat, by uwieczniać piękno, mimo że najczęściej ćwiczy na córce. Świetny portrecista, który potrafi odsłonić blask kobiety jak mało kto. Jacka trzeba posłuchać i móc z nim pofotografować.
Damian Drewniak to nasz nadworny malarz i czarodziej. Kradnie nie tylko chwile, by opowiadać historie zamknięte w kadrze, ale przede wszystkim jest człowiekiem, który niemalże każdemu, z kim się spotka skrada serce. Zawsze w dobrej intencji…
I to są te chwile, kiedy nie muszę nic mówić, niechaj Damian sam o sobie opowie – moja wielka duma, nasz kolejny Absolwent został naszym Prowadzącym.
„…jeśli ktoś kilka lat temu powiedziałby mi, że będę tworzył, dzięki fotografii i w dodatku, będę tym wzbudzał emocje widza, powiedziałbym mu, że dziękuję mu za cudne życzenia, ale przecież ja kompletnie nie mam pojęcia o czym mówi.
Zawsze, naprawdę zawsze chciałem coś tworzyć, ale nie wiązało to się na początku z fotografią. Zbuntowany nastolatek chciał być wybitnym gitarzystą, potem wokalistą…ale okazywało się, że inni są bardziej ambitni, albo po prostu zdolniejsi. Podobnych wzlotów chęci, było całkiem dużo, aparat ciągle leżał obok i jeszcze nie wiedziałem, że stanie się jedną z moich nierozłącznych części ciała. Używałem go, czasami nawet pomyślałem, że wyszło mi coś lepiej niż innym, ale wciąż to był tylko dodatek. Mijały lata i nagle na świecie pojawił się mały cud. Razem z moją Żoną doczekaliśmy cudnej Córeczki. Ponoć wiele „talentów” fotograficznych rodzi się właśnie po narodzinach dziecka. Nie wiem czy urodził się mój, ale na pewno w tym momencie aparat zaczął być jednym z częściej używanych sprzętów domowych… tak troszkę po nitce do kłębka…krok po kroku…trochę tak, jakby ktoś głodny, dostał nagle suto zastawiony stół i delektował się każdą potrawą.
(…)
Nadszedł w końcu piękny październikowy dzień i moja wizyta w Złodziejewie na warsztatach Anki Zhuravlevej. Oczywiście że wiedziałem już do czego służy mój sprzęt fotograficzny, ale wiedziałem też, że chcę się rozwijać. Inwestycja w warsztaty była absolutnie uzasadniona i nie było chwili ani przed, ani po warsztatach, abym żałował chociaż jednej złotówki. Zawsze uważałem i uważam wciąż, że nikt nie jest tak dobry, aby nie mógł być jeszcze lepszy.
To co mnie spotkało w Złodziejewie, przerosło moje oczekiwania. Anka przewróciła mój świat fotograficzny do góry nogami. Od spotkania z nią na wszystko patrzę inaczej. Fotografia nabrała zupełnie innego sensu. Od tamtej pory zanim nacisnę spust migawki, już wiem, co będzie na obrazie. Często kilka tygodni wcześniej. To wszystko sprawia, że przyjeżdżając na miejsce, nie szukam i nie wymyślam na szybko historii… wszystko jest już w mojej głowie. Oczywiście, że przy okazji powstają kadry, których wcześniej nie zaplanowałem, ale nigdy nie jest na odwrót.
Tak oto jestem w tym miejscu, w którym jestem. Ciągle wmawiam sobie, że nie jest to nawet 1/10 drogi, jaką chcę przejść razem z aparatem. Chcę więcej i więcej. Chcę opowiadać historie, które wzbudzają emocje… nie podziw, bo nie szukam poklasku, wystarczy mi, że czasami ktoś chce porozmawiać o moim kadrze, że zauważył coś innego niż ja sam… reszta przyjdzie sama .
Z radością przyjąłem zaproszenie Marceliny i mam nadzieję, że tym, którzy zdecydują się na spotkanie ze mną, będę w stanie pomóc i dać cząstkę siebie, tę cząstkę, która pozwoli Wam lepiej zrozumieć, co i jak chcecie pokazać innym.”
Karol Kalinowski
Jedna z głównych twarzy Złodziejewa.
Związany ze Złodziejewem niemalże od początku, czyli od 2010.
Przez 15 lat Karol poprowadził w Złodziejewie setki warsztatów fotograficznych, co czyni go najpewniej najbardziej doświadczonym trenerem fotografii w Polsce.
Równolegle ze zdobywanym doświadczeniem szkoleniowca od 2012 roku Karol wraz z żoną rozwijał swoją markę fotografa ślubnego jako Świetliste.pl – Fotografujemy emocje.
Klienci cenią go za kreatywność, precyzję i zdolność uchwycenia ulotnych momentów w naturalny, nienachalny sposób. Jego zdjęcia to nie tylko zapis wydarzeń, ale przede wszystkim pełna uczuć narracja, która pozwala przeżywać ten wyjątkowy dzień na nowo.
Poza fotografią fascynują go możliwość jakie daje edycja cyfrowa fotografii. Wykorzystuje na tym polu swoją wiedzę graficzną, zdobytą w zawodzie designera, zarówno na potrzeby Internetu, jak i druku. Jego praktyczne wskazówki oraz osobiste refleksje poparte wieloletnim doświadczeniem pozwolą przybliżyć sekrety retuszu, rekonstrukcji i workflow w fotografii cyfrowej.
Swoją pasję i wiedzę przekazuje innym fotografom, prowadząc warsztaty w Złodziejewie, gdzie uczy nie tylko techniki fotografii i edycji, ale także budowania spójnego stylu i efektywnego workflow.
Warsztaty na których możecie spotkać się z tym cenionym wykładowcą to: „ABC fotografowania”, czyli Fotografia dla początkujących, „Fotomalarstwo”, czyli fotografia malarska i fine art, „Lightroom od A do Z”, czyli Twoje zdjęcia wreszcie spójne, „Postprodukcja z elementami projektowania graficznego” „Tryptyki” podczas „Twórczych wczasów” i oczywiście „Warsztaty fotografii ślubnej” oraz nowość: „Wakacyjny obóz fotograficzny” dla młodzieży.
Uczestnicy spotkań z nim poza merytorycznym przygotowaniem doceniają jego bezpośredniość, a przede wszystkim ogromne zaangażowanie i poświęcanie każdej chwili, by dzielić się wiedzą. Domowa formuła warsztatów w Złodziejewie pozwala na dzielenie się wiedzą także/nawet podczas posiłków czy w godzinach nocnych.
Jego praktyczne podejście i lata doświadczenia pomagają uczestnikom rozwijać się artystycznie i zawodowo, czyniąc go nie tylko cenionym fotografem, ale także inspirującym mentorem.
Świetliste.pl » Artystyczna Fotografia Ślubna
Aneta Pawska skończyła geografię, podróże były jej pasją i to na wyjazdach rozpoczęła się jej fascynacja fotografią. Już wtedy nic co piękne, posiadające historię, duszę, nie umknęło jej uwadze. Wrażliwa na wszystko, co ją otaczało w 2009 roku zaczęła w wyszukanej scenerii umiejscawiać modelki, początkowo koleżanki z roku. Fotografowanie ludzi stało się pogłębieniem młodzieńczej pasji, ponieważ Aneta od czasów gimnazjum rysowała fotorealistyczne portrety i zapragnęła tworzyć zdjęcia ludzi, a nie tylko je rysować.
Z każdym kadrem jej zdjęcia nabierały coraz większego rozmachu, stawały się coraz bardziej profesjonalne. Wkrótce Aneta zafascynowana takimi artystkami jak Margarita Kareva, Kateriny Płotnikowa, Aleksandra z Charkowa, Victoria Frances dookreśliła swoją fotografię, nadając jej swój własny styl. Zaczęła sama stylizować, projektować, szyć, tworząc utkany z detali wciągający, zaczarowany świat.
Andrzej Frankowski, Fetish, jeden z najbardziej znanych fotografów kobiecego ciała w Polsce. Swoim doświadczeniem i wyczuciem w kwestii tak delikatnej jak akt bije na głowę wielu, żeby nie napisać że wszystkich. Fotografia jest dla niego całym życiem, poświęca się jej bez reszty, a o jego poszukiwaniach i rozwoju najlepiej świadczą metamorfozy fotograficzne, często nie bez powodu głośno dyskutowane. Fetish przeszedł drogę od aktów krzyczących erotyzmem, przez nostalgiczne skulone w sobie kobiece ciała, anielice, fotografie reklamowe, sielskie krajobrazy, w które wplątuje nagie kobiece postacie.
Fotograf-myśliciel-rzeźbiarz – układa z ciała formy, które wcześniej tworzy w swojej głowie. Ciosa światłem. Fotografował lustrzanką cyfrową i w końcu powrócił do analogowej fotografii średnioformatowej. Uhonorowany w 2007 roku II miejscem oraz w 2010 I miejscem w konkursie Fotoerotica miesięcznika Playboy.
W 2013 wydał niezwykły album z fotografiami, który zachwycił setki osób swoją zawartością. Ze wstępu: „Romantyczne, ale i erotyczne; tak piękne, że aż nierzeczywiste, a jednocześnie pełne prawdy i nieudawanych emocji; mocne w wyrazie i równocześnie pełne delikatności – takie właśnie są zdjęcia Andrzeja Frankowskiego. Siła jego wyobraźni i wrażliwości zabiera nas w niepowtarzalną podróż po jego własnych poszukiwaniach świata, w którym czułby się dobrze i bezpiecznie. Zdjęcia Andrzeja są opowieścią mężczyzny o tęsknocie za spełnieniem i o kobiecie, która jest w stanie mu je zapewnić (…)”
Nauczyciel, mentor, wizjoner. Zafascynowany mitologią pogańską, ezoteryczną treścią i symboliką. Swoją fotografią składa niewątpliwie hołd Kobiecie, a jego obrazy tchną bezwzględnym wyczuciem piękna, kształtu i kunsztem przełożenia ujmującej kobiecej natury w estetyczny porządek, który swoją naturalnością sięga ludzkich instynktów.
Intensywne warsztaty w wymiarze
5 dni
Zdjęcia
do portfolio
Noclegi w stylowych pokojach 2-osobowych
Domowe posiłki z selekcjonowanych produktów oraz domowe ciasta
Przyjazd i zakwaterowanie uczestników
Spotkanie integracyjne.
Poznajmy się! – chcemy wiedzieć, kim jesteście i jakie macie oczekiwania wobec nas.
„Dlaczego fotografia?” – próba odpowiedzi na pytanie o oczekiwania – jeśli ich nie poznamy, nie będziemy w stanie im sprostać…
Śniadanie
Fotograficzna rozgrzewka
Jacek Batkowski i/lub Marcelina Oczkowska
Na dobry początek – wspólne przyjrzenie się Waszemu portfolio!
Zobaczymy, jakie zdjęcia robiliście przed przyjazdem do Złodziejewa.
Sami się przekonacie, jak zaskoczy Was postrzeganie fotografii przez te kilka dni i jak zmieni się powiom Waszych zdjęć.
To będzie fascynująca podróż – i dla Was, i dla nas.
Tego dnia:
Część teoretyczna – zrozumieć fotografię od podstaw
Tematy fundamentalne, ale i bardzo praktyczne:
Czy istnieje idealna recepta na dobre zdjęcie? (spoiler: nie!)
O zasadach, które warto znać, ale też czasem… łamać
Rady i uwagi dotyczące subtelnych aspektów fotografii
Sprzęt fotograficzny – co, jak i dlaczego:
Dobór aparatu, obiektywów i akcesoriów
Parametry techniczne – jak nie dać się im zdominować
Sprzęt dodatkowy – co warto mieć i kiedy
Praca z ludźmi – bo dobre zdjęcie to efekt współpracy:
Jak zbudować zespół: modelka, wizażystka, stylistka, projektant, klient
Komunikacja z modelką i wizażystką – jak przekazać wizję
Budowanie atmosfery zaufania na sesji
Dobór modelki do koncepcji
Ustalanie zakresu pozowania – unikamy nieporozumień
Czym tak naprawdę jest TFP (Time For Photos)?
Miejsce i światło – kiedy natura nie wystarcza:
Dobór lokalizacji i jej aranżacja
Praca ze światłem zastanym:
pełne słońce vs. cień
światło wypełniające i dodatkowe
Błysk, blendy, lampy – kiedy i jak ich używać
Minimalizm i siła prostoty:
Dlaczego mniej znaczy więcej?
Jak unikać przesady z efektami i dodatkami?
To będzie czas, w którym nie tylko podniesiesz swoje umiejętności, ale również nauczysz się myśleć fotograficznie – świadomie i kreatywnie.
Przerwa na kawę
Ruszamy w plener
Zadanie dnia: przełamywanie lodów i stworzenie poprawnego, „prostego” portretu.
Przekonanie się o sile prostoty i że emocjonalność portretu podnosi go na wyższy poziom niż wszelka przesadność, jakiekolwiek inkrustacje, ozdobniki.
Obiadokolacja
To moment, w którym zwalniamy tempo, siadamy razem i… patrzymy głębiej.
Indywidualna selekcja zdjęć – wybieracie kadry, które uważacie za najciekawsze, najbardziej udane lub po prostu ważne dla Was.
Szczegółowe omówienie fotografii – przeanalizujemy Wasze zdjęcia pod kątem:
Kompozycji i kadrowania
Światła i pracy z modelem/modelką
Przekazu i emocji w obrazie
Technicznej jakości i edycji
To coś więcej niż komentarz – to szczera, ale życzliwa krytyka, która pomoże Ci zauważyć swoje mocne strony i wyłapać te, nad którymi warto jeszcze popracować.
Będzie inspirująco, czasem wzruszająco, czasem z uśmiechem – ale zawsze rozwojowo i wartościowo.
To jedno z najcenniejszych doświadczeń podczas Twórczych Wczasów – nie przegap go i nie bój się pokazać swoich zdjęć. Tu nikt nie ocenia, wszyscy uczymy się od siebie nawzajem.
___________
Dowiecie się:
Śniadanie
Spotkanie z Damianem Drewniakiem – opowieść o światłoczułości, historiach w kadrach i o emocjach
To nie będzie zwykła prezentacja.
To będzie intymne spotkanie z twórcą, który potrafi opowiadać obrazami zamiast słowami.
Podczas prezentacji zdjęć Damiana poruszymy m.in. takie tematy jak:
Od pomysłu do zdjęcia:
Jak zbudować wizję sesji i dobrze ją zaplanować?
Storyboard czy improwizacja – kiedy warto postawić na spontaniczność, a kiedy nie?
Magia światła:
Gdzie i jak szukać tego „właściwego” światła?
Jak światło zmienia opowieść i emocję zdjęcia?
Sekrety efektywnej pracy:
Jak osiągać zamierzone efekty?
Co czyni zdjęcie ciekawym?
Nie marnujemy czasu na techniczne wykłady – skupiamy się na tajnikach pracy twórczej!
Skupiamy się na myśleniu i czuciu w fotografii.
Przerwa na kawę
Zajęcia w plenerze.
Zadanie fotograficzne – Opowiedzmy wspólnie historię obrazem!
Tego dnia, pod okiem Damiana, zrealizujecie kreatywne zadanie fotograficzne.
Będzie intensywnie, refleksyjnie i… bardzo twórczo.
Obiadokolacja
Przegląd zdjęć uczestników.
Pokaz postprodukcji zdjęć Damiana, która jest kropką nad „i” jego fotografii.
Od Damiana dostaniecie bardzo wartościowy prezent – tutorial z obróbki oraz udział w zamkniętej grupie powarsztatowej.
Śniadanie
Spotkanie z Anetą Pawską fotografia pełna magii i detalu
Czy można wyczarować bajkę przy pomocy drabiny, stołka i kilku kwiatów?
Z Anetą Pawską – jak najbardziej!
Zapraszamy na spotkanie z twórczością tej niezwykle utalentowanej artystki, podczas którego odkryjecie kulisy jej zdjęć i sposoby, jak tworzyć prawdziwie magiczne sesje – nawet przy ograniczonym budżecie.
Poruszymy m.in.
„Jak powstało to zdjęcie?”
Omówienie procesu przygotowania sesji na przykładach zdjęć Anety
Jak planować, by efekt końcowy był niepowtarzalny?
Plenery i natura:
Kalendarz kwitnienia roślin – kiedy i gdzie szukać idealnych kwiatowych miejsc w Polsce
Najpiękniejsze plenery kwiatowe – Aneta zdradzi swoje perełki
Moda alternatywna – magia stylu:
Główne style alternatywne i ich inspiracje
Praca z modelkami alternatywnymi
Wybór stylizacji i kreacji – wspólnie stworzymy looki na sesję
Gorsety – mocny akcent stylizacji:
Krótkie wprowadzenie w świat gorsetów
Prezentacja wybranych modeli
Możliwość użycia wybranych gorsetów podczas sesji
DIY stylizacje – bajka za grosze:
Jak niskim kosztem zbudować magiczną kreację?
Bokeh i tło – nawet z ciemnym obiektywem:
Jak zaplanować tło?
Triki na piękny bokeh przy ograniczonym sprzęcie
Akcesoria, które zmieniają wszystko:
Stołek, drabina i inne gadżety – pomysłowe wykorzystanie w plenerze i w domu
Pogoda to nie problem:
Całkowite zachmurzenie czy pełne słońce?
Nauczysz się wykorzystywać każdą pogodę – bo każde światło może być piękne, jeśli wiesz, jak je uchwycić.
Przerwa na kawę
Dzień plenerowy – sztuka szukania interesujących scenerii wśród natury
Zadanie dnia: znajdź magię tam, gdzie inni jej nie widzą.
Twoim celem będzie poszukiwanie interesujących scenerii w każdej przestrzeni – bez względu na to, czy to park, polana, zarośla czy jedno kwitnace drzewo
Bo dobre zdjęcie nie zawsze wymaga spektakularnego tła – czasem wystarczy odpowiedni kąt, światło i… uważne oko.
Czego się uczymy?
Jak komponować kadry w naturalnym otoczeniu
Jak dostrzegać potencjał w pozornie zwykłych miejscach
Jak pracować z modelką w zmiennych warunkach plenerowych
Jak wykorzystać światło zastane do budowania nastroju
Kontynuujemy też naukę sztuki portretowania:
Emocja, spojrzenie, gest – wszystko pod kontrolą Twojego obiektywu
Relacja fotograf–modelka – coraz bardziej świadoma i swobodna
To dzień intensywnego działania w terenie – zapnij aparat, weź blendę… i bądź gotowy na fotograficzne odkrycia!
Obiadokolacja
To moment, w którym zwalniamy tempo, siadamy razem i… patrzymy głębiej.
Indywidualna selekcja zdjęć – wybieracie kadry, które uważacie za najciekawsze, najbardziej udane lub po prostu ważne dla Was.
Szczegółowe omówienie fotografii – przeanalizujemy Wasze zdjęcia pod kątem:
Kompozycji i kadrowania
Światła i pracy z modelem/modelką
Przekazu i emocji w obrazie
Technicznej jakości i edycji
To coś więcej niż komentarz – to szczera, ale życzliwa krytyka, która pomoże Ci zauważyć swoje mocne strony i wyłapać te, nad którymi warto jeszcze popracować.
Będzie inspirująco, czasem wzruszająco, czasem z uśmiechem – ale zawsze rozwojowo i wartościowo.
To jedno z najcenniejszych doświadczeń podczas Twórczych Wczasów – nie przegap go i nie bój się pokazać swoich zdjęć. Tu nikt nie ocenia, wszyscy uczymy się od siebie nawzajem.
Spotkanie z Astrofotografem – Marek Nikodem „Ziemianin w Niebie”
Tego wieczoru wydłużamy dobę.
Marek Nikodem (PROCYON) – jeden z najlepszych astrofotografów w Polsce – zabierze nas w podróż poza Złodziejewo, poza codzienność… aż do granic kosmosu.
Będziemy mieli niepowtarzalną okazję zobaczyć jego niezwykłe zdjęcia nocnego nieba na projektorze w wyciemnionej sali, usłyszeć o pracy fotografa śledzącego zjawiska astronomiczne, co wcale nie jest łatwe i odkryć tajemnice, które skrywają się nad naszymi głowami.
W programie spotkania:
Prezentacja najbardziej zapierających dech w piersiach fotografii nocnego nieba
Opowieści z „pierwszej linii światła” – jak wygląda praca astrofotografa w praktyce
O trudnościach, z jakimi mierzy się fotograf nocnego nieba: technicznych, pogodowych, logistycznych
Jak zaplanować sesję astronomiczną i czego szukać na niebie
Sesja Q&A – zapytaj Marka o wszystko, co skrywa się między gwiazdami
To nie tylko pokaz zdjęć – to wieczór, który zostanie w Waszej pamięci na długo.
Dzięki Markowi dostrzeżemy to, czego wcześniej nie zauważaliśmy.
Śniadanie
KAROL KALINOWSKI – POSTPRODUKCJA czyli kiedy fotograf zamienia się w grafika
Przestrzeń robocza, narzędzia i Workflow fotografa cyfrowego.
Format RAW, Dlaczego warto?
Czym jest cyfrowa ciemnia – Adobe Lightroom
Adobe Photoshop
Dodatkowe pluginy rozszerzające funkcjonalność Adobe Photoshop:
Przerwa na kawę
Plenerowa opowieść z Karolem – tryptyk emocji
Pod czujnym, ale wspierającym okiem Karola, wyruszycie na fotograficzną misję: stworzyć historię w 3 kadrach.
To nie tylko ćwiczenie techniczne – to wyzwanie narracyjne.
Zadanie dnia:
Tryptyk – od szczegółu do ogółu.
Waszym celem będzie zbudowanie fotograficznej opowieści, która:
ma strukturę: wstęp – rozwinięcie – zakończenie,
prowadzi widza przez emocje i przestrzeń.
pokazuje myślenie fotografa – nie tylko „co”, ale i „jak” oraz „dlaczego”.
Na co zwrócimy uwagę?
Kadrowanie, zmiana perspektywy i szerokości widzenia
Praca z modelem/modelką – jak utrzymać spójność emocji w 3 ujęciach
Kompozycja – jak prowadzić oko widza
Światło, przedmioty i tło – jak ich użyć do podkreślenia narracji
To doskonała okazja, by sprawdzić się w roli nie tylko fotografa, ale i opowiadacza historii.
Każdy Wasz tryptyk będzie unikalny – jak Wy sami.
Chwyć aparat i… otwórz głowę. Bo najlepsze zdjęcia zaczynają się nie w obiektywie, a w wyobraźni.
Obiadokolacja
To moment, w którym zwalniamy tempo, siadamy razem i… patrzymy głębiej.
Indywidualna selekcja zdjęć – wybieracie kadry, które uważacie za najciekawsze, najbardziej udane lub po prostu ważne dla Was.
Szczegółowe omówienie fotografii – przeanalizujemy Wasze zdjęcia pod kątem:
Kompozycji i kadrowania
Światła i pracy z modelem/modelką
Przekazu i emocji w obrazie
Technicznej jakości i edycji
To coś więcej niż komentarz – to szczera, ale życzliwa krytyka, która pomoże Ci zauważyć swoje mocne strony i wyłapać te, nad którymi warto jeszcze popracować.
Będzie inspirująco, czasem wzruszająco, czasem z uśmiechem – ale zawsze rozwojowo i wartościowo.
To jedno z najcenniejszych doświadczeń podczas Twórczych Wczasów – nie przegap go i nie bój się pokazać swoich zdjęć. Tu nikt nie ocenia, wszyscy uczymy się od siebie nawzajem.
Śniadanie
(wykwaterowanie z pokoi)
ANDRZEJ FRANKOWSKI – Ciało jako sztuka
Ciało – najstarszy, najbliższy, a zarazem najtrudniejszy temat w historii sztuki wizualnej.
Współczesna fotografia aktu często gubi sens, subtelność i duszę, zastępując je dosłownością, komercją i sztuczną estetyką.
Ten dzień będzie próbą powrotu do źródła. Do aktu, który mówi emocją, światłem i spojrzeniem.
Warsztat prowadzony przez Andrzeja Frankowskiego to:
głębokie zrozumienie aktu jako formy wyrazu artystycznego,
praca z doświadczoną modelką, która zna swoje ciało i potrafi wydobyć z niego ekspresję,
nauka świadomego wykorzystania światła i cienia – tworzenie zarysów, niedopowiedzeń, dramaturgii.
________
Ciało od zawsze było głównym obiektem zainteresowań człowieka w sztuce wizualnej. Akt uważany za podstawę artystycznego wykształcenia to bodajże najważniejszy temat w dziejach malarstwa, rzeźby oraz fotografii.
Współczesna fotografia zalana jest morzem nagości, oferującym komercyjne, plastikowe ciała, „artystyczne” nekrofilizmy lub fotki rodem z porno, które coraz częściej przebojem wdziera się w galeryjne przestrzenie. Paniczne dążenie do bycia zauważonym kieruje fotografów do ekstremum, gubiąc po drodze duszę i ulotność gry ludzkiego ciała.
Ten dzień będzie podsumowaniem całych warsztatów: pokażemy Ci, jak ciału nadać emocje i jak sportretować erotyczną grę kobiecego spojrzenia. Tworzywem będzie doświadczona, piękna, oswojona ze swoją nagością modelka.
Użyjemy światła do wyłaniania kształtów z cienia, zajmiemy się ciałem jako dynamiczną bryłą oraz emocjami, które ta dynamika niesie.
Przerwa na kawę.
Ten dzień to także podsumowanie całych Twórczych Wczasów – moment, w którym wykorzystacie zdobytą wiedzę, by stworzyć fotografię z emocją, głębią i szacunkiem do ludzkiego ciała.
To nie będzie „zwykła sesja aktu” – to będzie fotograficzny rytuał świadomego patrzenia.
Ten dzień to także podsumowanie całych Twórczych Wczasów – moment, w którym wykorzystacie zdobytą wiedzę, by stworzyć fotografię z emocją, głębią i szacunkiem do ludzkiego ciała.
Sfotografowania ciała jako mieszkanie duszy.
To nie będzie „zwykła sesja aktu” – to będzie fotograficzny rytuał świadomego patrzenia.
Ciało jako dynamiczna bryła – rzeźba i fotografia
Światło, które dotyka – jak modelować kształty i tekstury
Erotyzm bez dosłowności – gra spojrzeń, gestów, napięć
Przekraczanie banału – jak nie wpaść w pułapkę „ładnego aktu”
Obiadokolacja
Podsumowanie warsztatów oraz pożegnanie.
UWAGA: program może ulec niewielkim zmianom, jednak termin i ilość osób prowadzących oraz modelek nie ulegnie zmianie.
5 dni intensywnych warsztatów/ 6 prowadzących
10 modelek (przy komplecie uczestników), każdego dnia 2 modelki – praca w max 6-osobowych grupach!!!/ 10 wizaży/Jednego dnia stylistka, w pozostałe dni dostęp do garderoby
5 noclegów w dwuosobowych stylowych pokojach w Agroturystyce przy Pałacu Jasminum.
Całkowite wyżywienie: śniadania w formie stołu szwedzkiego, domowe obiady z selekcjonowanych produktów oraz domowe ciasta
Każdego dnia przerwa kawowa z domowym ciastem
Wygodna sala wykładowa z rzutnikiem, sprzęt studyjny, oddanie 10 ha parku pałacowego, wnętrz fabrycznych na wyłączność Uczestników; kupony rabatowe od naszych partnerów oraz upominki
To był cudowny czas z cudownymi ludźmi.
Wypoczynek w pracy. Super.
To było cudowne doświadczenie
Poznałam tyle wspaniałych osób i bardzo dużo się nauczyłam
Jestem ogromnie wdzięczna!
I już planuję kolejne warsztaty.
Najlepsze wczasy jakie może sobie wymarzyć każdy fotograf.
Cudowne miejsce, wspaniali ludzie i fenomenalni prowadzący a modelki przeszły wszelkie oczekiwania.
Fantastyczny czas wśród wspaniałych osób. Wiedza + doświadczenie + warsztat + zaangażowanie = Pełny Profesjonalizm
Polecam – klimat Złodziejewa jest niezapomniany.
Długo szukałam jakiejś formy fotograficznego doszkolenia się, a kiedy przeglądałam różne oferty miałam chyba z 10000 wymagań i oczekiwań
Twórcze Wczasy na szczęście okazały się strzałem w dziesiątkę.
Udało się dużo nauczyć i zrobić wiele takich pięknych kadrów.
A także poznać świetnych ludzi.
Złodziejewo to nie są warsztaty fotograficzne. To nie jest kurs foto. To coś znacznie więcej. To filozofia, charyzma, gust, styl, harmonia, moc, spójność, wyobraźnia, smak, subtelność, wiatr we włosach i cudowne szaleństwo w sercu, to magia… Przyjeżdżasz i… wyjeżdżasz inny… I co gorsza, działa jak narkotyk… Ja musiałam wrócić trzy razy… i cierpię już na głód wiedzy, inspiracji, motywacji… Do zobaczenia w Złodziejewie!
Najcudowniejsza warsztaty pod słońcem! Te 6 dni to ogrom wiedzy, inspiracji i pracy twórczej .Wspaniali prowadzący, piękne modelki i te wspaniałe miejsca na każdym kroku…
Skradliście moje serce!
Cudowni ludzie, miejsce i klimat. Uwielbiam tam przyjeżdżać. Z pewnością jeszcze wrócę nie raz.
Świetna energia, pięknie napisane Marcelina Oczkowska. To że chciałoby się tam być na Ronnym, i po Ronnym… na Iwonie Podlasinskiej, na Beacie Banach, na Pani Matys, na Damian Drewniak.
Po raz drugi i trzeci i piętnasty, i na każdym innym spotkaniu…. to chyba pisać nie muszę. Ale nie tylko o spotkania chodzi, bo chciałoby się być i w gorzelni i koniecznie w jadalni, w ogrodzie i przy ognisku, i na dróżce stać z Wami, i w tych pięknych salonach na wykładzie, przy garderobie i przy bluszczu i… i… i… Bo kto był w Złodziejewie to zrozumie tę potrzebę, a kto nie był cóż… sama nie wiem czy polecać, bo jak pojadą, to przepadną tak jak ja i wielu innych i wtedy będzie trudno dostać się na kolejne warsztaty.
Marcelina pozdrowienia dla wszystkich!
P.S. Mam nadzieję, że te moje podanie o stała rezydencje trafiło gdzieś na górę tej sterty podań 😉
To była naprawdę magiczna przygoda, dziękuję za wszystko!
Jak za rok znów dostanę długie wolne, to wpadam!
Marcelino i cala ekipo!
Dzięki wielkie za przeogromna dozę wiedzy, inspiracji, miłości do fotografii i do Zlodziejewa! Moja głowa nadal pęka w szwach po chyba najbardziej intensywnym tygodniu w moim życiu!
Wspaniały czas.
Jeszcze wspanialsi Ludzie.
Wszyscy piękni, młodzi zdolni!
Wspaniały intensywno-kreatywny czas! Dzięki przeogromne każdemu z osobna kto w tym ze mna razem uczestniczył.
I mam nadzieje ze mogę powiedzieć do zobaczenia ponownie w Zlodziejewie.
Marcelina Oczkowska prawdziwa z Ciebie złodziejka!
Ukradliście każdemu z nas po kawałku serca to na pewno.
Róbcie zapasy ziemniaków bo wrócimy do Was nie raz! 😉
Mówiłam, że chce zamieszkać u Was. Chcę być na wszystkich tych warsztatach. Kusisz, kusisz a w moim przypadku to nie tak łatwe (te 2500km). Chyba przestanę obserwować stronę (oczywiście to ostatnie to żart).
Już trochę czasu minęło a ja wciąż wspominam. Trampolina do rozwoju pasji to bardzo trafne określenie. Po pierwszych warsztatach z Damianem zrobiłem duży postęp, ale po twórczych wczasach… tego chyba nie da się opisać. Wykonałem mnóstwo zdjęć. Trudno było wybrać te najładniejsze.
Piękne rekomendacja i prawda o „czarach” w Złodziejewie. Każdy prowadzący u którego tam byłam odcisnął swój ślad na moim postrzeganiu fotografii. Do Hani też kiedyś przyjadę bo ze Złodziejewa wyjeżdża się również ze stanem ducha, nie tylko z kadrami, a to uzależnia.
Witaj Marcelino, Nie wiem jakich słów mógłbym użyć, aby wyrazić wdzięczność za możliwość wzięcia udziału w tych wyjątkowych warsztatach. Było to niezapomniane przeżycie które na długo zapadnie w mojej pamięci. Co bym tu nie napisał i tak nie odzwierciedli to czego doświadczyłem mogąc wziąć udział w warsztatach. Były to pierwsze warsztaty, ale na pewno nie ostatnie w tym przecudnym miejscu.
Chyba sobie wpiszę w kalendarz te wczasy i co rok będę! Bardzo się mi się podobało! Wywietrzyłam głowę, podglądnęłam jak pracują mistrzowie i dostałam zastrzyk pozytywnej energii.
Ja sercem zostałam w Złodziejewie… „Zaraz wracam”.
Złodziejewo to najcudowniejsze miejsce na ziemi
Moje serce skradło w całości! Ta atmosfera, ogrom wiedzy, inspiracji… po prostu wow! Dziękuję
Dziękuje.
Było cudownie. Wspaniałe miejsce, niesamowita energia, świetna grupa. Fantastyczna przygoda, zastrzyk wiedzy i setki zdjęć, instruktorzy i modelki na medal.
No i trzeba wspomnieć – wyśmienita kuchnia.
Cudowne wspomnienia na zawsze!
Takie marzenie zrealizowałam w maju wyjeżdżając na „Twórcze wczasy w Złodziejewie – 7 fotografów w 6 dni”
Codziennie miałam warsztaty z innym prowadzącym, który zdradzał tajniki swojej pracy.
Podczas warsztatów z Karolem Kalinowskim uczyliśmy się zasady tworzenia opowieści zamkniętych w tryptyk czyli trzy zdjęcia.
Po części teoretycznej nadeszła część praktyczna – Zanim zobaczyliśmy modelki mieliśmy wymyślić historię, wybrać miejsce i stylizację. Przyznam, że zadanie niełatwe gdy ma się na to 20 minut. Moją inspiracją była stara gorzelnia znajdująca się na terenie Złodziejewa. Opuszczone pomieszczenia przypominały dawne szpitale psychiatryczne. I tak zrodził się pomysł pokazania osamotnienia, szaleństwa i rezygnacji.
Marcelino nikt w naszym kraju nie będzie w stanie odtworzyć nawet namiastki tego czym jest Złodziejewo, a i sądzę, że jest to jedyne takie miejsce na naszym globie. Dla mnie Złodziejewo to otwarta księga, z której czerpie się wiedzę, kształtuje swój kunszt fotograficzny i z której obrazy pozostaje na stałe w naszych głowach. Dziękuję, że stworzyłaś to miejsce i dałaś mu życie.
Michał Grzesik
Szczera prawda Złodziejewo to nie tylko warsztaty ale również ludzie którzy je stworzyli. To miejsce z którego się wyjeżdża i już się za nim tęskni. Byłam już 2 razy i wrócę jeszcze nie raz. A kto nie był niech koniecznie jedzie bo tam na każdym kroku jest pełno inspiracji, pozytywnej energii i fotograficznej wiedzy.
Magda Krzysińska
Ja wracam co roku, ładuję baterie.
Marcelino, dziękuję że stworzyłaś tak cudowne miejsce!
Ania Danja
It was one of the best experiences in my life , and that miss me a lot.
Christophe Biogeau
Jako początkujący fotograf, zarazem rozwijający swoją pasję natknęłam się na informację o „Twórczych wczasach” w Złodziejewie. Głównym celem warsztatów była nauka pracy z modelami oraz postprodukcja, która dla jednych jest katorgą, a dla innych chwilą wyciszenia. Myślałam, że czas spędzony tam będzie głównie opierał się na prostolinijnej teorii oraz serii zdjęć wykonanych w części praktycznej.
Właśnie, myślałam…
Od pierwszego wieczoru, na którym było ognisko integracyjne, grupa fotografów zaczęła zacieśniać swe więzi na tyle, że stworzyliśmy warsztatową rodzinę w Złodziejewie z mamą na czele. Plan tygodnia twórczych wczasów był tak ułożony, że nie było tam miejsca na rozmyślanie o problemach.
Każdy dzień wynosił coś nowego i był lepszy od poprzedniego. Obudziłam w sobie nowe wizje na obraz fotografii, ukazujący żywe emocje, które dają się odczuć w głębi duszy. Każdy nauczyciel/artysta/fotograf dawał zastrzyk inspiracji, który zapamiętam do końca życia, a to dzięki Pani Marcelinie, która jako główny organizator, dobrze wiedziała jaką rzeszę ludzi zebrać wokoło.
Twórcze wczasy nie powinny być dla nikogo wątpliwą decyzją, ponieważ jest to najlepsze miejsce, w którym można poznać kreatywne osoby z całego świata, a przy rodzinnej atmosferze pochłonąć ogromną ilość wiedzy, której nie sposób przyswoić.
Przy osobach, które wspierają i wywołują emocje zmysł fotograficzny kształtuje się naturalnie.
Pragnę z całego serca podziękować Pani Marcelinie, która od samego zgłoszenia mailowego emanowała pozytywną energią i ciepłem duszy oraz całej grupie zaangażowanej w to wydarzenie. Na pewno jeszcze odwiedzę to miejsce i z miłą chęcią poddam się fotograficznej hipnozie w Złodziejewie.
Pozdrawiam ciepło,
Paulina Chrzan
Bardzo dziękuje za wspaniały czas . Nie mogę ochłonąć jakie życie jest szare po powrocie. Oczywiście będę je jakoś ubarwiać fotografią, i dzięki Waszym warsztatom zrobię to na pewno lepiej.
Pozdrawiam najserdeczniej
Olga Wysocka
Droga Marcelino, chciałam raz jeszcze bardzo gorąco podziękować za to, że warsztaty się odbyły. To co tworzycie w Złodziejewie jest po prostu czystą magią. Wchodząc przez próg poczułam się troszkę jakbym jeździła do Was od zawsze. Domowo. Ciepło bijące od Ciebie i całej złodziejewskiej załogi jest niesamowite. Oprócz prawdziwie inspirującej, artystycznej atmosfery, bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie poczucie braku barier, uprzedzeń i granic, tak bardzo niespotykane.
Złodziejewo to miejsce pełne magii, ciepła i prawdziwej życzliwości. Warsztaty są intensywne i konkretne. Wyjechałam z ogromem wiedzy, o jaki trudno na jakichkolwiek innych warsztatach. Cudowne otoczenie, masa inspiracji i domowe, bijące ciepło sprawiają, że tutaj się wraca.
Marta Kołodziejczyk
Spędziłam cudowny czas , spotkałam cudownych pasjonujących ludzi. Trzymałam w ręku meteoryty , dowiedziałam się, gdzie wynająć alpaki i jak szukać plenerów kiedy nikt nie chce nam zdradzić ich lokalizacji, zaraziłam się chęcią wejścia na Kilimandżaro, dostałam propozycję wystawy, spędziłam noc przy dogasającym ognisku tete a tete ze zlodziejewskim kotem, wypiłam hektolitry piwa, potwierdziłam przekonanie, że od każdego niezależnie od naszych prywatnych gustów, można się wiele nauczyć… dowiedziałam się wiele o sobie , przypomniałam sobie to, o czym zapomniałam i zapomniałam o tym, nad czym za bardzo się skupiałam zostałam następna psychofanka Damiana Drewniaka – mogłabym pewnie długo tak wymieniać…
Już tęsknie i na pewno wrócę!! Myślę, że przez jakiś czas będziecie moimi prezentami urodzinowymi, Bożonarodzeniowymi i imieninowymi.
Stworzyłaś magiczne miejsce Marcelinko!
Iza Sawicka, fotograf, Paryż